to mi się skojarzyło:
leci Owsiak samolotem z grupą dzieciaków, które zabrała na wyprawę do dżungli amazońskiej. w pewnym momencie, po rozmowie z kapitanem ogłasza dzieciakom:
- słuchajcie! mamy problem z lewym silnikiem, prawy już wogóle przestał działać. kapitan mówi że najdalej za 10 minut samolot się rozbije. niestety w tym samolocie nie ma spadochronów, a ja zabrałem swój prywatny więc zaraz wyskakuję, siema
na to dzieciaki:
- no jak to Jurek a co z nami :o
- a róbta co chceta
sękju...
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 11:17 am przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
:wink:
Ostatnio zmieniony pn lis 12, 2007 11:17 am przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.