Straszne gafy emigranta
Każdy emigrant musi wiedzieć, za co grozi mu śmierć cywilna na Wyspach
A polski emigrant z romantyczną duszą i wścibską naturą jest na nią szczególnie narażony w kraju wstrzemięźliwych i zdystansowanych Brytyjczyków.
Wręczanie pieniędzy do dłoni, mówienie "dzień dobry" wszystkim sąsiadom i przechodniom, zwłaszcza w małych miasteczkach (w dużych raczej nie, bo można za to dostać kulkę w łeb, gdy akurat wylewnie przywitamy się z członkiem młodzieżowego gangu), krótkie a treściwe pogawędki o pogodzie oraz unikanie z wszelkich sił patrzenia na siebie w środkach komunikacji publicznej – oto czego musi nauczyć się emigrant na Wyspach, jeśli nie chce od razu zostać wykluczony ze społeczności.
Prognoza pogody obowiązkowa
Wizyty w sklepie, poza oczywistym celem, są dla Brytyjczyków okazją do niezobowiązującej pogawędki. Najczęściej o ohydnej pogodzie (niezależnie od tego, jaka jest naprawdę w kategoriach kontynentalnych, Brytyjczycy nawet w pięknej pogodzie znajdą coś paskudnego lub złowróżbnego). Pogawędka ta zwykle przeprowadzana jest bardzo zaangażowanym tonem, choć najprawdopodobniej nikt o jej treści nie pamięta, nie tylko po wyjściu ze sklepu, ale być może i w momencie trwania konwersacji. Warto nauczyć się zatem wielu specjalistycznych przymiotników i związków frazeologicznych, by móc zaimponować swoim znawstwem tematu (i oglądać prognozy pogody, bo fachowe słownictwo jest szczególnie mile widziane). Uwaga – absolutnie nie należy rozmawiać o brytyjskiej polityce, zwłaszcza wobec imigrantów. W żadnym wypadku nie powinno się skarżyć na życie w Wielkiej Brytanii – Brytyjczycy, poza pogodą, bardzo lubią mówić w nieskończoność o tym, że ich kraj schodzi na psy, ale biada cudzoziemcowi, który ochoczo podejmie temat. To konwersacyjne tabu.
Coś zrobić z twarzą
Kiedy imigrant przejdzie już, po krótkiej pogawędce, do meritum, czyli zakupów, powinien pamiętać, że gdy będzie płacił, winien wręczyć pieniądze do dłoni sprzedawcy, a nie ciskać je na ladę. W Polsce w sklepach przy kasie znajduje się mniej lub bardziej wyspecjalizowane naczynie na pieniądze. Tam zwykle kładzie się należność i ekspedientka oddaje resztę w ten sam sposób. Wręczenie pieniędzy do dłoni jest uważane za lekkie dziwactwo i może być przyjęte ze wstrętem. W Wielkiej Brytanii to oczywistość, a za grubiaństwo będzie odebrane zachowanie odwrotne. Co więcej, kupujący powinien rozjaśnić twarz w uśmiechu, co w dobie credit crunchu może być jeno nerwowym skurczem twarzy, ale coś z twarzą trzeba zrobić, tym bardziej, że sprzedawca też będzie usiłował wykrzesać z siebie optymizm – mimo że i tak grozi mu utrata pracy.
Szarmancko zignorować
Jeśli wracając ze sklepu, imigrant natknie się na niemłodą już baletnicę w szyfonach z czerwonymi włosami i tatuażem Che Guevary na czole lub łysiejącego mężczyznę z falującym brzuchem w gustownych szpileczkach, nie powinien zareagować jawnym zdziwieniem czy wymownym szturchaniem żony/męża w bok. Brytyjczyk przeszedłby najzupełniej obojętnie, nie zaszczyciwszy dziwaka swoją uwagą, bo inaczej byłby wzięty za prowincjusza. [b]Najbardziej zaskakujące ludzkie indywiduum czuje się w Wielkiej Brytanii bardzo swobodnie, bo wie, że zostanie zignorowane – oczywiście gorzej, jeśli dane indywiduum marzy o tym, by zostać zauważone. Wtedy powinno popełnić spektakularne samobójstwo, bo zwykłe Brytyjczyk może przeoczyć[/b].
Oh, I am so sorry (cięcie)
Imigranci z Polski mają skłonność do interesowania się losem innych. Poprzez interesowanie się rozumieją zadawanie setek pytań, uważanych tu za wścibskie. Kiedy jednej z sąsiadek umarł ktoś bardzo bliski, zaprzyjaźniony Brytyjczyk zaskoczony wiadomością tuż na progu swojego domu (wygadała się inna sąsiadka, nie sama zainteresowana) wykrztusił z siebie "Oh, I am sorry" i obie strony już były z lekka zażenowane, bo nagle doszło do zademonstrowania uczucia żalu. Dlatego prędko zmieniły temat. Polak zada natychmiast pytanie o przyczyny zgonu, długość choroby i rodzaj zażywanych lekarstw oraz stopień cierpienia pozostałych przy życiu. Rozmówca odpowie, a jeszcze chętniej wybuchnie płaczem. To oczywiście szczyt nietaktu i potworny ekshibicjonizm.
Skrzyżowanie spojrzeń
W środkach komunikacji publicznej wypada robić wszystko, poza nawiązaniem kontaktu wzrokowego. Kobiety uzupełniające braki w makijażu, piłowanie paznokci, ich malowanie, jedzenie śniadania i obiadu, a do niedawna w Londynie i picie alkoholu są naturalnym elementem każdego dnia. Wydmuchiwanie nosa (i przekraczanie tym samym ilości decybeli, jakie może znieść ludzkie ucho) i dłubanie w zębach nie jest może jeszcze zalecane, ale za to często praktykowane (zarówno przez tubylców, jak i emigrantów). Ale bardzo niedobrze jest zawiesić swój wzrok na kimś, kto to robi. Gdy w dodatku ktoś to zauważy i dojdzie do wymiany spojrzeń, reputację mamy na wieki wieków zniszczoną. Nikt nie ma prawa spojrzeć nikomu w oczy. Jeśli jednak tak się stanie, to mamy do czynienia najprawdopodobniej z niebezpiecznym psychopatą.
Wszystko zatem jest bardzo proste. Powyższe zachowania wymagają, owszem, pewnego treningu, ale po jakimś czasie wchodzą w krew. Oczywiście, gdy potem emigrant wróci do kraju, musi bezwzględnie przełączyć się na polski system odczuwania, inaczej grozi mu znowu śmierć cywilna, tyle że w ojczyźnie, a tego by pewnie nie chciał.
pewnie Ewelina tez podchwyci ten tekst, zrodlo onet.pl. Strasznie mnie rozbawil, szczegolnie fragmenty, ktore pogrubilam. A wy co o tym myslicie?
Straszne gafy emigranta
- m.arta_j.ankowska
- Zaczyna Działać
- Posty: 164
- Rejestracja: sob sie 30, 2008 9:13 pm
- Lokalizacja: Białystok
Sama te błędy popełniałam :)
Jak już się siedzi w UK tyle i wraca się do PL na tydzień, to aż dziwnie się robi. Niby jesteś u siebie wreszcie a jednak się czujesz obco. Co innego tutaj .. tez się czuję obco :)
Z płaceniem za towar jest zabawnie ... to samo miałam w PL, ja do płacenia, wyciągam rękę .. a tu tak jakoś niezręcznie :)
Jak już się siedzi w UK tyle i wraca się do PL na tydzień, to aż dziwnie się robi. Niby jesteś u siebie wreszcie a jednak się czujesz obco. Co innego tutaj .. tez się czuję obco :)
Z płaceniem za towar jest zabawnie ... to samo miałam w PL, ja do płacenia, wyciągam rękę .. a tu tak jakoś niezręcznie :)
[img]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-253.gif[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
Zgadnijcie gdzie to i kto to tak z fają w japie serwuje bułeczki i chlebek. :)
[img]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-253.gif[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
Ale jak kupowałam ten chlebek to wydawał się być taki nawet miły. Po angielsku spika ładnie... tylko ta faja i te popiół. Wiało troche dzisiaj na sundeju ten chleb troche był z popiołem ;)
Fajna mi się przydarzyła przygoda. Znalazłam dwie torebki, jedna była z dopasowanym kapeluszem i ceną 2Ł. Spodobała mi się tez druga mniej atrakcyjna ale włączył mi się ssacz kupowania więc zaczęłam się z nią targować mówiąc że płace 2Ł za 2. Ona do mnie że ona chce 50p za 2 Ja do niej, że ok i jej dam 1Ł za 2 i zaczęłyśmy się śmiać z całej sytuacji dlatego że ona wreszcie zaczaiła o co lotto w targowaniu... ;) Popłakałam się ze śmiechu, ona również.
I jak tu nie lubić SUNDEJA.
Fajna mi się przydarzyła przygoda. Znalazłam dwie torebki, jedna była z dopasowanym kapeluszem i ceną 2Ł. Spodobała mi się tez druga mniej atrakcyjna ale włączył mi się ssacz kupowania więc zaczęłam się z nią targować mówiąc że płace 2Ł za 2. Ona do mnie że ona chce 50p za 2 Ja do niej, że ok i jej dam 1Ł za 2 i zaczęłyśmy się śmiać z całej sytuacji dlatego że ona wreszcie zaczaiła o co lotto w targowaniu... ;) Popłakałam się ze śmiechu, ona również.
I jak tu nie lubić SUNDEJA.
[img]http://www.obrazki.info/miniatury/SugarwareZ-253.gif[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]
[b]Będziesz pisał na temat, nie będziesz spamował, będziesz...[/b]
[img]http://img526.imageshack.us/img526/6522/ubd3874.png[/img]