Forum Polonii w Southampton

Hej wszystkim!!!

Przesylamy serdeczne pozdrowienia wraz z tradycyjnym tajskim uklonem z Miasta Aniolow, czyli Bangkoku. Jest suuuuper!!! Mamy juz za soba pierwsze zderzenie z kultura na wskros buddyjska oraz co nieco z tutejszej kuchni (powiem w sekrecie, ze jest ossssssssssssssstroooo!)
Pieczonych swierszczy i konikow polnych jeszcze nie probowalismy, ale zrobimy to ostatniego dnia! Jutro wyruszamy w okolice slynnej rzeki Kwai, a potem czeka nas twarda zaprawa trekingowa wsrod gorskich plemion Tajlandii.
Postaramy sie wkrotce zdac relacje, a na razie urywa nam sie kontakt z cywiliz............... ......... ..... . .... ..

serdeczne pozdrowienia przesyła Wuj Matt z podróży...

Kazek Ty mnie nie denerwuj bo zaraz tam polecę hehe!
bawcie się dobrze, uważajcie na węże i krokodyle :wink:

i na panie które wolają : łan dolar, łan dolar..... fifty cents dil !!! ;)

zwłaszcza na te 13-letnie panie

Slyszalem ze to najlepszy wiek na adopcje :wink:

Pozdrawiamy z deszczowej Angli naszych slynnych podroznikow :wink:

Hej .
Pieczonych swierszczy jeszcze nie probowalem , ale własnie skonczyly mi sie swiateczne pierogi dlatego jestem jak najbardziej za tym zebyscie nauczli sie tamtejszej kuchni .Nie zapominajcie tez o robieniu zdjec,ale tego nie musze wam chyba mowic. :)

pozdrawiam serdecznie wujostwo :) bardzo sie ciesze,ze nawet tam macie czas dla Nas :wink: to piekne troche poprzezywac te miejscowki zwiedzane przez Was i dzieki Wam :) pozdrawiam i caluje...

Sawasdee khrap!
(Witam!!!)
W najblizszych dniach atrakcji nam nie zabraknie - dzis nocujemy w plywajacych domkach na rzece Kwai a jutro zamierzamy zaliczyc przejazdzke koleja do pieknych wodospadow! Topimy sie w goracych promieniach tajskiego slonca i chloniemy tutejsza kulture jak rowniez owocowe szejki i niezle piffko Chang :) Fotek oczywiscie robimy bez liku, ale z ich prezentacja trzeba bedzie zaczekac do powrotu...
Pozdrawiamy wszystkich!! Wujek Kazek i Ania (z podrozy).

Amatorów na egzotyczne jedzonko nie brakuje :) Jaki ten świat mały! Można się z wami kontaktować na różne sposoby. Zazdrościmy wrażeń i oczywiście czekamy na fotorelację. Moze być ostatecznie po powrocie...
3majcie się!

oj prawda! po pieczonych mrówkach też chętnie spróbowałbym świerszczy i innego "paskudztwa" pozdrowaski z mroźnej Polski :wink:
Matko Polko gratuluję pomysłu na nick :wink:

Konradzie i Aniu,
Pozdrawiamy Was z deszczowo-mroznego Soton. Bawcie sie ile mozecie i korzystajcie z okazji do jedzenia tego bardziej ruchliwego jedzenia :)
P.S. Nam tez juz zadnych kluskow nie zostalo ;);)

Kris i Viola

Hej,
witamy ponownie. Dzis mielismy dzien pelen wrazen... i o dziwo jeszcze jestesmy cali. Tygrysy pozwolily sie do siebie przytulic i sfotografowac i nie zrobily z nas kolejnego posilku :)
Podroz rozklekotanym pociagiem spoznionym o 1 godzine (co jest tu normalne tzw. tajlandzki czas) i pick-upem przez tajlandzkie bezdroza nie wytrzaslo i nie wywialo z nas reszty energii...
Czyli na kolejne, jutrzejsze atrakcje jestesmy gotowi.

Trzymajcie sie cieplutko :D

Te tygrysy na lancuchach glaskaliscie? widzielismy!
Mocno trzymajcie slonia za...za co trzyma sie slonia? podczas najblizszej wyprawy. Apetyt na fotki rosnie z dnia na dzien. A w jakim jezyku te spiewy? Jak nie mozna zasnac, to mozna sie dolaczyc :D

Buziaczki!

Zyje sie raz! Wszystkiego trzeba sprobowac. Nawet gdyby trzeba wychleptac beke piwa.......

Czyli cos mie sie zdjaje ze po powrocie musicie zorganiozowac cos w rodzaju "Wieczor z Tajlandia" ;) juz czujemy sie zaproszeni. Penwie pokaz zdjec bedzie i troche opowiadania... to kiedy mam zapisac w kalendarzu???

pokaz zdjęć połączony z degustacją "ruchliwego jadła"
iini zaś chwalić się będą fotkami z Polski :wink: